Na tropach Smętka czyli nocleg z duchami.
Dlatego warto czasem szukać nowych miejsc, zamiast powielać sprawdzone lokalizacje. Mieliśmy szczęście trafić na kwaterę, co do której okoliczni mieszkańcy nie mają żadnych wątpliwości – tam straszy. Opis feralnego domu pojawił się nawet w reportażu Melchiora Wańkowicza. Dotyczył on demonów żyjących na ziemiach warmińskich.
A kto zgadnie jaki samochód stoi w stodole właściciela?!
„Że rzucało i straszyło w tym domu to jeszcze fraszki. Ale raz zajechała kareta czwórką czarnych koni, drzwi od domu otworzyły się i zamknęły, wpuszczając kogoś niewidzialnego. Ktoś z mieszkańców widział w oknie kota czarnego z łapą nad świeczką. Wkoło domu snuły się jakieś potwory. Dziewka jedna (akurat jej w Worytach w czasie mej bytności nie było) niosła dla prosiaka żegawki (pokrzywy) i spotkała chłopa bez głowy”.